RSS Feed

Dzień Pluszowego Misia 2018

29 listopada 2018 by admin

W naszej bibliotece obchodziliśmy  dzisiaj nieco spóźniony Dzień Pluszowego Misia. Gośćmi na uroczystości były 3- i 4-latki z sarnackiego przedszkola. Przywitała ich bibliotekarka Ania – pomysłodawczyni zajęć.

Ania przypomniała dzieciom, że “25 listopada (a więc w minioną niedzielę) wszystkie misie miały swoje święto”.

Spytała: “Kto z Was wie jak nazywa się najsławniejszy miś w Polsce?” Mowa oczywiście o Misiu Uszatku. A “wiecie dlaczego Miś Uszatek ma klapnięte uszko? Nie? To posłuchajmy o tym historii…”  Tekst o klapniętym uszku Misia przeczytała dzieciom bibliotekarka Iwonka.

Następnie dzieci – po wysłuchaniu wiersza pt. “Naprawiamy misia” Czesława Janczarskiego – na planszy układały sylwetkę niedźwiadka.

W dalszej części zajęć dzieci,  po podzieleniu na grupy, otrzymały ilustracje różnych, znanych misiów (Miś Uszatek, Miś Puchatek, Miś Koralgol, Miś Yogi, Miś Baloo, Miś Paddington) pociętych na elementy i przyklejonych do klocków. Zadaniem dzieci było ułożenie całości z części ilustracji i rozpoznaniu sylwetek misiów.

Po przeczytaniu przez Iwonkę fragmentu “Kubusia Puchatka” o tym, jak Kłapouchy zgubił swój ogon, dzieci miały za zadanie znaleźć w bibliotece “zagubiony” ogon pluszowego osiołka. Dziewczynka, która baaardzo szybko odnalazła ogonek  uroczyście przyczepiła go osiołkowi.

Kolejną zabawą było odczytywanie tekstów, w tym słów zastąpionych obrazkami – przedstawionych na planszach informacji o zwierzętach, które nazywamy misiami (panda, koala, niedźwiedź brunatny, niedźwiedź polarny).

Na koniec zajęć dzieciom sprawiono niespodziankę – do biblioteki “przyszedł”  miś, który w koszyczku miał list oraz  ciasteczka (Misie Lubisie) dla dzieci.

Po odczytaniu listu dzieciom rozdano ciasteczka i podziękowano za odwiedziny.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Był sobie sklep z zabawkami. W sklepie na półce siedziały pluszowe misie. Między nimi był jeden Miś, który już bardzo długo siedział na półce. Inne misie wędrowały do rąk dzieci. Wychodziły z nimi uśmiechnięte ze sklepu. A o tego Misia nikt nie pytał. Może dlatego, że stał w kąciku.
Martwił się Miś coraz bardziej, że nie może bawić się z dziećmi. Aż z tego tego zmartwienia oklapło mu jedno uszko.
– To nic – pocieszał się niedźwiadek. Może kiedyś i ze mną będą bawiły się dzieci.
Pewnego razu Miś znalazł na półce czerwony parasol. Chwycił go w łapki i odważnie skoczył z półki na podłogę. Potem wyszedł ze sklepu na ulicę. Trochę się najpierw przestraszył, bo na ulicy było dużo ludzi. Ale naraz zobaczył dwoje dzieci, Zosię i Tomka. I od razu przestał się bać. Dzieci uśmiechnęły się do Niego.
– Kogo szukasz, Misiu? – zapytały.
– Szukam dzieci.
– To chodź z nami.
– Dobrze! – ucieszył się niedźwiadek.
I poszli razem.
Dzieci zapytały Misia jak się nazywa? Miś ze smutkiem odpowiedział , że nie ma imienia.
– Nie martw się – pocieszyły go dzieci – bo oklapnie ci drugie uszko. Będziemy ciebie nazywać Uszatek. Miś Uszatek. Zgoda?
Misiowi bardzo podobało się to imię. Klasnął w łapki i zawołał:
– Od dziś nazywam się Miś Uszatek!

 

 

Kto misiowi urwał ucho?
No kto? – pytam.
Cicho, głucho…
Nikt się jakoś nie przyznaje.
Może jechał miś tramwajem?
Może upadł biegnąc z górki?
Może go dziobały kurki?
Może Azor go tarmosił,
Urwał ucho, nie przeprosił?
Igła, nitka, rączek para,
naprawimy szkodę zaraz.
O! Już sterczą uszka oba.
Teraz miś się nam podoba.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Drogie dzieci!!!

 

 

Chodzę po całym świecie i szukam przyjaciół.

         – Czy weźmiecie mnie do swojego przedszkola?

         – Czy będziecie mnie często przytulać?

         – Nie będziecie odrywać mi oczek i uszek?

         – Nie zgubicie mnie w ciemnym lesie?

Dziękuję, baaaardzo bym chciał być waszą ukochaną zabawką…

 


Brak komentarzy

No comments yet.

Sorry, the comment form is closed at this time.